Z akcją #GOTOWIDOPOMOCY zaglądaliśmy w takie miejsca, gdzie CIA bałaby się wysłać drona. Poznaliśmy wspaniałych, oddanych przyjaciół ze Związku Harcerstwa Rzeczpospolitej – chcielibyśmy być z nimi na pokładzie Titanica nawet po zderzeniu z górą lodową. Zbudowaliśmy nowy zespół ponad 300 wolontariuszy, z którymi przeszlibyśmy przez dziewięć kręgów piekła „Boskiej Komedii” Dantego, a na koniec trafili do nieba. Albo przynajmniej do czyśćca, ale i tak zabrali ze sobą Beatrycze. Nasza flota Toyoty przejechała taki dystans, że z położonego na wschodnim wybrzeżu Nowego Jorku do leżącego nad Oceanem Spokojnym Los Angeles można zawrócić 6,5 razy, czyli pewnie zatrzymalibyśmy się na kowbojskim ranczu w Teksasie.
Pozyskaliśmy świetnych partnerów, z którymi zrobiliśmy – wciąz robimy – niewyobrażalną robotę. Nie będziemy pukać do drzwi koleżanek z księgowości, ale uwierzcie, że bilans zysków i strat nie był tym, który liczył się nadrzędnie. Połączyliśmy firmy dobrej woli, które – tak jak my – w czasach pandemii za swoją misję uważają niesienie pomocy i danie swoich najlepszych kompetencji tym najbardziej zagrożonym – społecznie i ekonomicznie, seniorom 65+. Poznaliśmy przesympatyczną panią Marię, która zgłosiła się do nas jako pierwsza, panią Halinę, 93-letnią uczestniczkę Powstania Warszawskiego, która za każdym razem pięknie nam dziękowała i napisała wspaniałomyślny list. Najstarszy adresat naszej pomocy to – nie do wiary – rocznik 1917. Czyli kiedy przyszedł na świat, nasz klub miał dopiero rok i szukał swojego miejsca w Warszawie.
Codzienność akcji to nie jest spacer po czerwonym dywanie na Hollywood Boulevard. Nie raz czuliśmy się jak Tom Cruise w czwartej części „Mission Impossible”, wisząc na ścianie najwyższego wieżowca świata Burdż Khalifa i widząc nadciągającą burzę piaskową. Zadawaliśmy sobie pytanie: – Jak my to wszystko zrobimy? Pomóc tylu tysiącom osób tygodniowo? Poukładać wszystko z dnia na dzień, a czasem z godziny na godzinę? Nierealne. Nie da się. No jak!? Rekordowa ekipa miała do dostarczenia 50 posiłków. Dobrze przeczytaliście – 50. Uwierzcie, że po powrocie z takiej eskapady podczas meczu wysiadłoby nam gardło już po „Mistrzem Polski jest Legia…”.
I wiecie co, często padały między nami mocne określenia, których w tym tekście Wam nie przytoczymy. Trzeba było wziąć się do roboty. Trzeba było pamiętać o tych, do których chcemy dotrzeć, pomyśleć, jak my byśmy się czuli na ich miejscu. Trzeba było zebrać społeczność, która przecież ma w sobie wiele dobra, ale nie miała mozliwości, żeby je pokazać. Dopiero ten projekt to umożliwił – skumulował pozytywną energię, która zmienia naszą lokalną rzeczywistość.
Gościliśmy z pomocowym przesłaniem w największych polskich stacjach telewizyjnych, portalach i dziennikach. Są z nami osoby publiczne, Wasi idole: aktorzy, piosenkarze, prezenterzy telewizyjni, dziennikarze, sportowcy, YouTuberzy, raperzy, projektanci mody, którzy mieli wielkie serce do pomagania. To nie było reżyserowane. Nie pisaliśmy Wam o tym, ale usłyszeliśmy od nich, że chcą wyruszyć na ulice odziani w maseczkę #GOTOWIDOPOMOCY jeszcze raz, ale już bez kamer i mikrofonów, bez rozgłosu. Tak po prostu, żeby pomóc. Jeśli chcecie i Wy, możecie to zrobić w różnej formie, chociażby wylicytować apartament prezydencki w Hotelu Marriott, który zjednoczył prezydentów USA – mieszkali tam i republikanie, i demokraci, albo po prostu dorzucić się do zbiórki Fundacji Legii.
A my dziękujemy. Za to, co udało się już i za to, co przed nami. Nie zdziwcie się, jeśli sejsmolodzy przy Łazienkowskiej 3 odnotują w najbliższej przyszłości ruchy tektoniczne 🙂
Liczby akcji #GOTOWIDOPOMOCY:
300 – nowych wolontariuszy zrekrutowaliśmy od startu akcji (ta liczba cały czas rośnie, miło nam)
739 – zespołów wyruszyło w miasto rozwozić posiłki
17 000 – posiłków sfinansowaliśmy i rozdaliśmy warszawskim seniorom (dziennie doliczcie około tysiąca)
25 966 – kilometrów pokonali nasi wolontariusze rozwożąc posiłki po całym mieście (lcznik sie nie zatrzymuje)
28 417,55 zł – taką kwotę zebraliśmy do tej pory na aukcjach charytatywnych
31 976 – tyle pięter pokonali nasi wolontariusze dostarczając posiłki
#GOTOWIDOPOMOCY to pierwsza kompleksowa akcja pomocy w Warszawie, zapewniająca realną, bezpośrednią pomoc seniorom w czasie pandemii. Legia Warszawa zaprasza do udziału w niej inne firmy, instytucje, organizacje społeczne, a także osoby publiczne i prywatne. Centrum i zapleczem akcji jest Stadion Legii.
Jesteś seniorem i potrzebujesz pomocy w czasie pandemii?
Zadzwoń: 8009 1916 0 (codziennie w godz. 12:00 – 17:00)
Chcesz zostać wolontariuszem i wesprzeć seniorów?
Napisz: [email protected]
Możesz pomóc jako firma lub instytucja?
Dołącz: [email protected]